Był na scenie obok Adamowicza. Dramatyczna relacja świadka
W niedzielę wieczorem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został dźgnięty nożem w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dramat rozegrał się na scenie. Jego świadkiem był prowadzący imprezę Michał Jelionek.
– Kiedy dostrzegłem, że ktoś z publiczności pojawił się na scenie, myślałem, że to jest pijana osoba, która chce się popisać. Chwilę później dostrzegłem, że w prawej dłoni trzyma ogromny nóż. I wtedy już wiedziałem, że to nie są żarty, więc automatycznie się cofnąłem. Potem ten człowiek w triumfalnym geście kroczył po scenie wymachując nożem – relacjonował mężczyzna.
Jego zdaniem skandaliczna była sytuacja, w której "przez około dwadzieścia sekund nikt z ochrony nie zareagował". – Ten człowiek kroczył po scenie, wypowiadał jakieś słowa i nadal stanowił niebezpieczeństwo – podkreślił Jelionek.
Pytany, czy napastnik, Stefan W., rzeczywiście miał na sobie identyfikator z napisem "media", świadek stwierdził, że osobiście tej plakietki nie widział. Tłumaczył, że w pierwszych chwilach po ataku nie było wiadomo, kto został ranny. – Stałem z drugiej strony i dopiero potem dostrzegłem w tłumie, że to jest Paweł Adamowicz – powiedział.
Nożownik z Gdańska spędził w więzieniu ponad pięć i pół roku za napady na banki. Jak poinformowała w poniedziałek Służba Więzienna, mężczyzna zakończył odbywanie kary w grudniu 2018 r.